Onionsontheroad
Skąd taka nazwa? Jesteśmy prawdziwymi polskimi cebulkami – lubimy podróżować budżetowo, bo uważamy, że wspaniała podróż nie musi kosztować fortuny. Zamiast luksusowych hoteli i drogich transportów, stawiamy na oszczędność i lokalne rozwiązania, co daje nam większą wolność i pozwala przeżyć autentyczne doświadczenia. Zamiast walizek, pakujemy plecaki i uwielbiamy podróżować pieszo, lokalnymi autobusami, a czasem łapiąc autostop. Taka forma podróżowania pozwala nam poznać ludzi, odkrywać kulturę i przeżywać spontaniczne przygody, które zostają w pamięci na zawsze.

Loreen
To ona zaraziła mnie pasją do podróżowania. Jest podróżniczką, marzycielką, chciałaby wszędzie być, wszystko zwiedzić, a przy okazji przygarnąć wszystkie pieski. To najlepsza organizatorka wyjazdów jaką znam. Wszystkie relacje z wyjazdów na naszym Instagramie możecie zawdzięczać właśnie jej.

Konrad
To on jest autorem wszystkich dronowych ujęć i według mnie robi to świetnie, ale zawsze skromnie mówi, że mogłyby być lepsze. To on wpadł na genialny pomysł, by kupić motor w Wietnamie. Tak oto pierwszy raz prowadził motor z manualną skrzynią biegów – naszego kochanego Złomka i przejechał nim 2000 km!

Pierwszy raz spotkaliśmy się 1 września 2011 roku, na rozpoczęciu roku szkolnego. Od razu wpadliśmy w tę samą paczkę i spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu, nie tylko w szkole, ale także poza nią. Przez lata byliśmy dobrymi przyjaciółmi, aż w liceum coś zaczęło się zmieniać - i tak powoli, od znajomych z klasy, staliśmy się parą.

Nasza pierwsza wspólna podróż na Zakynthos była wyjazdem all inclusive. Szybko jednak stwierdziliśmy, że taka forma wyjazdu nie jest dla nas. Stwierdziliśmy, że zamiast siedzieć w hotelu, chcemy odkrywać wyspę na własną rękę. Wynajęliśmy quada i zaczęliśmy zwiedzać wyspę na własną rękę, odkrywając ukryte plaże, wioski i piękne widoki. To właśnie wtedy zrozumieliśmy, że wolimy podróżować we własnym tempie i bez ograniczeń – i że wyjazdy all inclusive zostawimy już za sobą.

Nasza pierwsza wspólna podróż na własną rękę do Austrii była początkiem niezapomnianej przygody. Od tamtej pory ciągle planowaliśmy, gdzie moglibyśmy wyskoczyć choć na kilka dni, by oderwać się od codzienności i czerpać radość z bycia razem na szlaku. W każdej wolnej chwili staraliśmy się pakować walizki i ruszać w drogę, kolekcjonując wspomnienia i chwile, które nas jeszcze bardziej zbliżały.

To miał być nasz kolejny samodzielnie zorganizowany wyjazd. Nagle, spacerując po Mieście Zakochanych, Kondzio zaskoczył mnie pytaniem, na które bez wahaniam odpowiedziałam "TAK!" Oprócz Wenecji zwiedzaliśmy również inne zakątki Włoch, m.in. naszą ukochaną Toskanię. Od tamtego momentu Włochy mają szczególne miejsce w naszych sercach.

Przez ten czas sporo podróżowaliśmy po Europie. Byliśmy m.in. na Malcie, Sardynii, w Londynie i Amsterdamie. Krótko przed świętami w 2022 roku wyjechaliśmy na nasz pierwszy backpackerski trip po Tajlandii. Pokochaliśmy Azję i wiedzieliśmy, że kiedyś wrócimy w te rejony na dłużej.

Nie chcieliśmy dużego, tradycyjnego wesela. Marzył nam się włoski ślub w sercu Toskanii, w gronie najbliższych. Zorganizowaliśmy go od A do Z sami, tak jak sobie go wymarzyliśmy. To był nasz dzień, nasza historia, nasza miłość. Sami widzicie, coś ciągnie nas do tych Włoch!

Krótko po naszym ślubie zaczęliśmy planować naszą podróż dookoła świata. Mieliśmy określony budżet, ale nie wiedzieliśmy jak długo uda nam się podróżować. Ostatecznie nasza podróż trwała prawie 1o miesięcy i udało nam się odwiedzić 14 państw na trzech kontynentach. Część naszych serc została w Azji Południowo-Wschodniej, co zainspirowało nas do napisania naszego pierwszego przewodnika o tym regionie świata. To była zdecydowanie najpiękniejsza przygoda w naszym życiu!
Nawigacja
Przydatne
© onionsontheroad. Wszelkie prawa zastrzeżone.